Z dostępnych map twardości wody wynika, że w Polsce mamy do czynienia z twardą bądź średnio twardą wodą. Podwyższona twardość wody to niepożądane zjawisko zarówno w procesach produkcyjnych, jak i w przypadku codziennego jej użytkowania. Korzystając z twardej wody w gospodarstwach domowych – mamy do czynienia z warstwami kamienia, który osadza w czajniku, ekspresie do kawy, żelazku i pozostałych sprzętach AGD. Natomiast podczas prania trzeba dodawać zdecydowanie więcej detergentów, co negatywnie wpływa na środowisko naturalne.
„Z czym to się je”… a właściwie pije?
Woda, która przeznaczona jest do zastosowań domowych powinna być umiarkowanie miękka (mieścić się w przedziale 60 – 100 mg CaCO3/l), a co za tym idzie powinna być pozbawiona przede wszystkim jonów wapnia, magnezu oraz innych metali ciężkich: żelaza, manganu czy glinu. Zbyt wysokie stężenie tych pierwiastków w wodzie może tworzyć dodatkowe koszty, ale przede wszystkim zaszkodzić naszemu zdrowiu – szczególnie niemowlętom a także osobom starszym, które cierpią na kamicę nerkową.
Pierwiastki odpowiedzialne za twardość wody:
- Wapń
- Magnez
- Żelazo
- Pozostałe związki
Na co w związku z twardą wodą najczęściej narzekają Polacy?
Częste awarie sprzętu AGD, białe naloty na naczyniach czy pogorszenie się kondycji skóry i włosów – to tylko niektóre z negatywnych skutków używania zbyt twardej wody. Wszystkiemu winne są dwa pierwiastki – wapń oraz magnez.
Winę za występowanie podwyższonej twardości w wodzie ponosi nie człowiek a natura i środowisko w którym żyjemy. Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy w stanie się z tym problemem uporać. Możemy przeciwdziałać temu problemowi dzięki stosowaniu specjalnych urządzeń zmiękczających tzw. zmiękczaczy wody.
U mnie chyba cała tablica mendelejewa. Muszę jak najszybciej się za to zabrać. Dzięki za impuls:) w postaci tego artykułu.